Anioł Uzdrowienia – Daj sobie czas na gojenie

Uzdrowienie nie dzieje się w jednej chwili. To proces, który potrzebuje czasu, łagodności i obecności. Anioł Uzdrowienia przypomina ci: jesteś w procesie. Nie musisz się spieszyć. Nie musisz być już „w porządku”. Możesz być dokładnie tam, gdzie jesteś – w połowie drogi, w środku bólu, na krawędzi oddechu. I to też jest w porządku.

Czas gojenia to święty czas. To momenty, w których coś w tobie się układa. Nie zawsze to widać na zewnątrz. Czasem tylko ty wiesz, że coś się przesuwa, mięknie, otwiera. Nie lekceważ tego. To, że jeszcze boli, nie znaczy, że nic się nie zmienia. Znaczy, że uzdrawiasz się powoli – i prawdziwie.

Uzdrawianie nie jest liniowe

Czasami czujesz się lepiej. Czujesz światło. Potem nagle znów wraca smutek, lęk, niepokój. To normalne. Proces uzdrawiania to nie prosta linia. To fala. Raz jesteś wysoko, raz spadasz niżej. Ale cały czas się poruszasz. Cały czas idziesz do przodu.

Nie oceniaj się za to, że coś cię znów dotknęło. Nie wątp w siebie, jeśli po dniach jasności przychodzą chmury. To część drogi. Nie cofasz się – ty się pogłębiasz.

Anioł Uzdrowienia prosi cię o łagodność. O zgodę na powolność. O uznanie tego, co czujesz – bez prób przyspieszania.

Twoje ciało też potrzebuje czułości

Uzdrowienie to nie tylko emocje i myśli. To również ciało. Ciało pamięta, ciało reaguje, ciało potrzebuje miłości tak samo jak dusza. Może jeszcze bardziej.

Zatrzymaj się. Zapytaj siebie: „Czy dobrze się dzisiaj czuję w swoim ciele? Czy daję mu odpocząć? Czy słucham jego potrzeb?” Potem zrób coś, co będzie jak opatrunek: kąpiel, masaż, spacer, głęboki sen.

Twoje ciało jest twoim domem. Ono też uzdrawia się razem z tobą. Wspieraj je. Dziękuj mu. Ono cię nie zawiodło – ono walczy o ciebie każdego dnia.

Nie jesteś sama

Kiedy jesteśmy zranieni, często zamykamy się w sobie. Czujemy się odłączeni. Inni nie rozumieją. Nie widzą, przez co przechodzimy. Ale Anioł Uzdrowienia zapewnia: nie jesteś sama.

Jest ktoś, kto czuwa. Kto zna twój ból, kto był z tobą, kiedy płakałaś w nocy, kto szeptał: „Jeszcze trochę. Dasz radę.” I to nie była tylko wyobraźnia. To było światło. To była obecność. To była miłość, która nie opuszcza.

Możesz też poprosić o pomoc. O rozmowę. O czyjąś dłoń. Nie zawsze musisz być silna. Siła nie oznacza, że nie czujesz. Siła to pozwolenie sobie na wsparcie.

Co możesz zrobić już dziś?

• Połóż się na chwilę z zamkniętymi oczami i przyłóż dłoń do serca. Oddychaj i powiedz: „Daję sobie czas.”
• Zapisz, co dziś boli – nawet jeśli to tylko jedno słowo. To też forma leczenia.
• Zrób coś, co koi: obejrzyj spokojny film, zrób herbatę, weź ciepły prysznic.

Uzdrowienie przychodzi falami

Nie musisz wiedzieć, kiedy dokładnie się uleczysz. Nie musisz znać daty końca. Wystarczy, że będziesz. Że będziesz obecna w tym, co jest. Że nie porzucisz siebie.

Anioł Uzdrowienia przychodzi wtedy, gdy jesteś krucha. On nie oczekuje, że będziesz silna. On po prostu jest. I mówi: „Dobrze, że jesteś. Wszystko dzieje się w swoim czasie.”

Zaufaj temu procesowi. Zaufaj sobie. Nie wszystko musi być już teraz. Czas też jest twoim uzdrowieniem.